Jesli ubierasz się na czarno wygrywasz. Czarne stroje gwarantowały udział w finale turnieju. Niestety nie wszystkim! W naszej tradycyjnej - Szóstej już Deblowej Majówce wzięło udział 24 zawodników. Spragnionych gry w debla, wiosny, grilla i własnego miłego radosnego towarzystwa. Pary zostały dobrane tradycyjnie metodą losowania. Tak więc faworytów nie było. Po losowaniu wszyscy zaczęli przypatrywać się swoim szansom, rywalom, drabince. Pesymistów nadal nie było ! Piękne majowe popołudnie zaszczepiło wszystkim radość życia i niezbędną dawkę energii do gry.
Po 2 rundach pierwsze nadzieje zostały boleśnie zweryfikowane. Pierwsze pary obrały azymut "na cegłę" (turniej pocieszenia). Pozostali jeszcze walczyli w przerwach posilając się grillem i uzupełniając pierwiastki śladowe.
Po 4 rundach skompletowaliśmy pełen skład turnieju " na cegle". A pozostałych 8 par marzyło jeszcze o pucharach. Potem zostały już tylko cztery pary, potem dwie.
Zblizała się już północ. Ziąb wdzierał się powoli na kort. Obie pary na czarno. Działka już w rękach (rakiety) przygotowane. Słabości przeciwnika zidentyfikowane, taktyka przygotowana. Teraz wystarczyło im tylko ją wykonać. Ale z dwóch konkurujących par Men in Black tylko jedna mogła wygrać....
Po emocjomującym i zaciętym meczu para Maciej Jakimiuk / Michał Mierzwicki pokonała 6/4,7/5 parę Tomek Buzalski / Jarek Kopeć.
Pary te w półfinałach pokonały odpowiednio Sławka Dudziaka i Rafała Szajdę oraz Rafała Mańkowskiego i Marka Olszanowskiego.
"Na cegle" najlepsi byli Jacek Reich i Rafał Welenc.
Wszystkim dziękujemy za start, za walkę, za fantastyczną atmosferę.
Zapraszamy do udziału w następnym turnieju 10 czerwca 2017 o godz. 13 ! Po turnieju wspólnie oglądamy mecz Polska - Rumunia i 3 bramki LEWEGO !